Aktualności

 

O D D Y C H A N I E  P R Z E Z  U S T A

Zwróciliście uwagę na to jak śpi Wasz maluszek? Czy dziecko ma w nocy zamkniętą buzię? A może podczas oglądania bajki czy wciągającej zabawy Wasza pociecha ma rozchylone usta?
To niby proste pytania, ale odpowiedź na nie jest niezwykle ważna!

Jeśli dziecko śpi z otwartą buzią, albo zdarza mu się w ciągu dnia mieć przez dłuższy czas rozwarte usta – to znaczy że ODDYCHA PRZEZ USTA.

Zapytacie – i co w tym takiego, że czasami oddycha buzią? A to okazuję się niezwykle ważna sprawa! Powiedziałabym nawet kluczowa w prawidłowym wzroście twarzy i zgryzu Waszego dziecka. Dlaczego? Postaram się Wam ten temat przybliżyć – dlatego zachęcam do przeczytania do końca 

Normalną, fizjologiczną drogą oddychania jest oddychanie przez nos. Powietrze dostające się do jamy nosowej jest wstępnie filtrowane, ogrzewane i nawilżane. Nos stanowi więc pierwszą barierę ochronną dla wirusów i bakterii, zmniejszając ryzyko infekcji dróg oddechowych.

Oddychając przez buzię powietrze dostaje się od razu do gardła, gdzie zlokalizowane są migdałki podniebienne oraz tzw. trzeci migdał. To one stanowią w tym wypadku pierwszą barierę ochronną przed drobnoustrojami. Nieogrzane, nienawilżone i nieprzefiltrowanie powietrze “drażni” tkankę migdałów powodując ich reakcję obronną w postaci przerostu zapalnego i zwężenia dróg oddechowych. To w konsekwencji wtórnie utrudnia oddychanie nosem i utrwala nawyk oddychania przez usta.

I tu pojawia się niezwykle ciekawy aspekt spoczynkowej pozycji języka ???? Podczas oddychania buzią język leży płasko na dnie jamy ustnej, opierając się o dolne zęby. Tymczasem powinien on leżeć na podniebieniu, stymulując do wzrostu szczękę i górny łuk zębowy. Jak już kiedyś pisałam – NAJLEPSZYM APARATEM ORTODONTYCZNYM JEST JĘZYK!  I tu, że tak powiem pies pogrzebany. Nieprawidłowa pozycja języka może wywołać całe mnóstwo konsekwencji na przyszłość, ale o tym będzie w osobnym poście – o języku właśnie.

Wracając do oddychania buzią- u dzieci z ustnym torem oddechowym zaczynają piętrzyć się problemy takie jak:

– przerost migdałków podniebiennych lub trzeciego migdała
– częste infekcje górnych dróg oddechowych
– trudności z koncentracją ( dziecko oddychające ustami jest słabiej dotlenione)
– charakterystyczny wyraz twarzy, często określany w literaturze jako “gapowaty” – buzia dziecka coraz częściej jest otwarta, kości policzka zapadnięte, oczy podkrążone, a język często jest lekko wysunięty z jamy ustnej
– chrapanie, nocny bezdech
– zgryz otwarty w odcinku przednim (zęby nie stykają się ze sobą)

To niezwykle ciekawe jak wielki ma to wpływ na wygląd twarzy dziecka oraz anatomie jamy ustnej. Pamiętajmy o tym, że dziecko cały czas rośnie i warunki w buzi, ale i w całej twarzoczaszce nieustannie się zmieniają. Utrwalony nieprawidłowy sposób oddychania będzie powodował poważne wady zgryzu oraz nieharmonijny wzrost kości całej twarzy. Powietrze dostające się do jamy nosowej podczas oddechu nosem napływa do wszystkich zatok przynosowych stymulując do prawidłowego wzrostu kości twarzy. Kiedy buzia jest otwarta, kość żuchwy również zaczyna rosnąc w nieprawidłowy sposób, powodując wydłużenie dolnego odcinka twarzy. Dodatkowo język opadający na dno jamy ustnej nie stymuluje do wzrostu na szerokość kości podniebienia, powodując zwężenie górnego łuku zębowego i stłoczenia zębów. Na domiar złego ta właśnie pozycja języka pociąga poprzez mięśnie kość gnykową, a kość gnykowa pociąga mięśnie szyi, co w konsekwencji powoduje przechylanie głowy ku przodowi.

(Na podst. wpisu lek. dent. Donaty Oziemczuk)

 

 

 

 

Klauzula informacyjna w zakresie przetwarzania danych osobowych (RODO).

 

Stosownie do treści przepisów rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679
z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (RODO), informuję, że:

a) administratorem Pani/Pana oraz Pani/Pana dziecka (osoby pozostającej pod Pani/Pana opieką prawną) jest Gabinet Logopedyczny – Terapia Mowy prowadzony przez Agatę Kappel, ul. Krokusowa 71, 35 – 604 Rzeszów, tel. 512 01 04 01, e-mail: agata.kappel@gmail.com;  

b) Administrator przetwarza dane osobowe na podstawie zgody osoby uprawnionej, jak również obowiązujących przepisów prawa;

c)  podanie danych osobowych jest dobrowolne, jednak odmowa podania niektórych danych osobowych, w szczególności niezbędnych danych pozwalających na identyfikację, może uniemożliwić realizację usługi;

d) dane osobowe przetwarzane są w celu realizacji wybranej usługi (konsultacji/diagnozy/terapii), sporządzanej dokumentacji księgowej i rachunkowej, wypełnienia obowiązku prawnego ciążącego na administratorze oraz realizacji jego prawie chronionych interesów, a nadto - po uzyskania odrębnej zgody - na potrzeby działalności marketingowej Gabinetu Logopedycznego – Terapia Mowy;     

e) odbiorcami danych osobowych będą podmioty uprawnione do uzyskania danych osobowych na podstawie przepisów prawa oraz podmioty, z którymi administrator zawał umowy w zakresie obsługi księgowej i informatycznej; 

f) dane osobowe będą przechowywane przez okresy wynikające z przepisów prawa oraz będą archiwizowane w sposób zapewniający odpowiednie ich bezpieczeństwo;

g) przysługuje Pani/Panu prawo dostępu do treści swoich oraz Pani/Pana dziecka (osoby pozostającej pod Pani/Pana opieką prawną) danych osobowych, ich poprawiania, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, prawo do wniesienia sprzeciwu wobec przetwarzania, a także prawo do przenoszenia danych osobowych;

h) jeżeli przetwarzanie danych osobowych narusza przepisy RODO, przysługuje Pani/Panu prawo do wniesienia skargi do organu nadzorczego w zakresie ochrony danych osobowych - Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych: Biuro Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych, ul. Stawki 2,
00-193 Warszawa.

 

 NAJPIERW KLOCKI POTEM SMARTFON !!!

Ankietę przeprowadzono wśród 370 rodziców maluchów w wieku od 6. miesięcy do 4 lat. Eksperci chcieli sprawdzić,  jak wygląda i kiedy następuje pierwszy kontakt dzieci z urządzeniami mobilnymi. Wyniki ich przeraziły.
- Nie spodziewaliśmy się, że dzieci będą ich używać mając zaledwie pół roku. Niektóre siedziały przed monitorem już pół godziny – mówi Hilda Kabali główna autorka badań z Wydziału Pediatrycznego w Einstein Healthcare Network  w Filadelfii.
Okazało się, że niemowlaki zanim skończyły pierwszy rok życia bawiły się tabletami i smatfonami przewijając obrazy  samodzielnie na wyświetlaczu (36 proc.) dzwoniły (24.proc.) używały aplikacji (15 proc.) grało w gry (12 proc.). Co czwarty dwulatek bawił się smartfonem co najmniej godzinę dziennie. A rodzice w tym czasie – jak deklarowali – zajmowali się domem, robili zakupy, albo traktowali to jako formę relaksu dziecka przed snem.

Dlaczego wyniki badań tak bardzo niepokoją?

Już pojawiają się pierwszy symptomy tego, jak używanie smartfonów nie służy dzieciom. W ubiegłym roku brytyjscy nauczyciele zwrócili uwagę, że trzylatki w grach dla dzieci na tablet potrafią sprawnie przesuwać palcem po ekranie monitora a nie potrafią sprawnie łączyć klocków. Z ich obserwacji wynika, że dzieci te gorzej się odnajdują w grupie, trudniej im przychodzi zapamiętywanie wierszyków, nauka pisania, łatwiej się irytują.
Potwierdzają to inne statystyki. 6 tys. matek pięciolatków (losowo wybranych z Wielkiej Brytanii, Francji, Czech, Niemiec, USA i Kanady) zapytanych o to, co potrafią ich dzieci, odpowiedziało, że grać na smartfonie, natomiast na pytanie, czy potrafią wiązać sznurowadła odpowiedziało negatywnie. W Polsce podczas debaty związanej z posłaniem do szkół dzieci pięcioletnich eksperci mieli podobne wnioski. Dzieci, które mają problem z prawidłowym trzymaniem ołówka, kredki bez problemu  sprawnie posługują się komputerową myszką.

 

 

 ROZMAWIAJ ZE MNĄ MAMO, TATO..!

            Zacznijmy od tego, że rozmowy z dorosłym (ROZMOWY! nie oglądanie TV) to najlepsza stymulacja rozwojowa dzieci. I najlepszy aspekt w diagnozowaniu – zdrowe dziecko bez zaburzeń  szuka kontaktu z dorosłymi i na ten kontakt reaguje.  Ale od początku…

Noworodek

Teoretycznie przez większą część czasu śpi. Jednak nawet kiedy śpi, mózg jest aktywny i to, w jaki sposób tworzą się w nim ścieżki neuronalne, zależne jest tylko od środowiska dziecka. Im większa chęć rozmowy z dzieckiem ze strony matki/ojca, tym lepsza sieć neuronalna. Noworodek słucha mowy – warto położyć sobie takiego maluszka na sobie tak, by jego główka znajdowała się blisko głowy mamy lub taty. Dziecko powinno leżeć na swoim brzuszku. I wtedy mówimy do niego. Cały czas. A maluch nie dość, że nas słucha – choć nic nie rozumie, ale uczy się odróżniania dźwięków mownych od innych – to jeszcze czuje wibracje z naszego ciała. To bardzo ważne dla jego rozwoju.

W 1. miesiącu życia noworodek zauważa też twarz, dlatego warto mówić do dziecka patrząc na nie. Fajnie, jeśli mówimy z różnych odległości. Wtedy dziecko uczy się odbierania dźwięków z różnych miejsc, odległości. Nie wiem, czy wiecie, ale noworodek rozróżnia już głos mamy na tyle dobrze, że uspokaja się słysząc go, ale też reaguje niepokojem, kiedy ta mama jest zdenerwowana. Pod wpływem głosu mamy zmienia także rytm ssania.

W 2. i 3. miesiącu życia dziecko już PATRZY na źródło dźwięku. Co może być najlepszym źródłem dla niego? Czerwona grzechotka przesuwana przed oczami malucha ćwiczy jego wzrok i słuch. Po usłyszeniu bardzo głośnego dźwięku zdrowy malec przestanie się poruszać. Słucha dorosłego i potrafi wydawać własne dźwięki. Właśnie dlatego w tym czasie warto mówić do dziecka różnymi intonacjami, dźwiękami i ... czekać na jego odpowiedź, która będzie brzmiała „a ghru!” czy jakoś tak :) 3 miesięczny maluch odwzajemnia uśmiech – to piewsze dialogi z dorosłym. Skupia się na twarzy dorosłego.

W 4. i 5. miesiącu życia dziecko wkłada zabawki i całe rączki do buzi.To zjawisko w pełni normalne, oralne poznawanie świata – nie ma nic wspólnego ze ssanym kciukiem! Maluch potrafi już odwrócić główkę w poszukiwaniu źródła dźwięku. Dlatego warto bawić się z nim w mówienie z różnych miejsc (np. łóżeczka). Zdrowy maluch głośno się śmieje i bawi własnymi dźwiękami, często też bardzo się ślini, bawi śliną i powtarza „agh”. Świetną zabawą w tym czasie jest wypowiadanie do dziecka w różnych intonacjach samogłosek A U I czy sylab z M, B, F – większość dzieci zabawianych w ten sposób potrafi powtórzyć za dorosłym ŚWIADOMIE te dźwięki.

W 6. i 7. miesiącu dziecko potrafi już świadomie zmieniać siłę i wysokość wypowiadanych dźwięków. Śpiewa sylaby WA, TA, LA, BA, KA. Warto z nim się bawić w raka-nieboraka i a kuku. Dziecko rozpoznaje twarze osób znajomych i nieznanych. W tym wieku jest także bacznym obserwatorem – obserwuje przedmioty spadające ze stołu, dorosłych i starsze dzieci.

W 8. i 9. miesiącu maluch już odkrywa, że żeby coś spadło (było w ruchu), trzeba to upuścić. Dlatego zabawa w wyrzucanie zabawek z łóżeczka jest wtedy najfajniejsza. Dziecko bez zaburzeń w tym czasie gaworzy i podwaja sylaby „mamamama” – to jeszcze nie świadoma „mama”, ale już przygotowanie. Potrafi też wibrować wargami i reaguje na słowo „mama”, „tata” szukając jej/go w polu widzenia. W tym czasie warto bawić się we wszystkie znane nam zabaw paluszkowe.

W 10. i 11. miesiącu dziecko dotyka paluszkiem szczegółów zabawek. W tym czasie tłumaczymy mu „tak, tu oko misia. Gdzie oko?” PAMIĘTAJCIE!! Gest wskazywania palcem, czyli najważniejszy gest w rozwoju poznawczym dziecka, powinien pojawić się w 11. miesiącu życia. W tym czasie także dziecko potrafi powtórzyć kilka onomatopei („To kotek. Kotek mówi MIAU”), reaguje na pytania „gdzie mama?” i na hasło „nie wolno!”. Reaguje na własne imię! Umie zrobić „pa, pa” czy pokazać, gdzie warzyła sroczka kaszkę :)

Roczne dziecko mówi pierwsze słowa – najczęściej to „mama”, „baba”, onomatopeje i wykrzyknienia („O!”)

Podczas rozwoju malucha MUSICIE z nim rozmawiać. Nie wystarczy, że do niego mówicie, musicie z nim ROZMAWIAĆ. Czekać na jego reakcje (słowne i bezsłowne), odpowiadać na jego znaki (słowne i bezsłowne). Najważniejsza bowiem w rozwoju malucha jest INTERAKCJA z drugim człowiekiem, jeśli dziecko ma tylko słuchać – równie dobrze, możecie puścić mu program radiowy – na to samo wyjdzie. :)

 

 

 

LATERALIZACJA - rodzaje, zaburzenia, terapia 


• Czy wiesz, jako rodzic, co oznacza określenie - zaburzenie lateralizacji?
•Czy zastanawiałeś się, dlaczego Twoje dziecko jest leworęczne?
•Czy zastanawiałeś się, dlaczego jedno dziecko radzi sobie w szkole doskonale, a inne napotykają na trudności?

 

Rozwój ruchowy człowieka opiera się na daleko posuniętej specjalizacji funkcji. Przewaga jednej ręki nad drugą przy jednoczesnej ruchowej ich koordynacji pozwala człowiekowi osiągnąć wysoki stopień sprawności i ekonomii motorycznej. Za typową uważa się rodzaj przewagi ręki prawej nad lewą.

Do tej typowości dostosowane zostały wszelkie urządzenia techniczne codziennego użytku na całym świecie. Cywilizacja nasza jest cywilizacją praworęczną.

Ma za sobą wiekową przeszłość i praktykę. W każdym jednak społeczeństwie, które można określić jako "społeczeństwo praworęczne" istnieje pewien odsetek osób leworęcznych. Czy pamiętają o tym nauczyciele w szkole?

Ogólnie uważa się, że krytycznym okresem w ustalaniu zręczności rąk jest okres między 3 a 5 rokiem życia. We wczesnych okresach motorycznego rozwoju dziecka, a także w wieku przedszkolnym ujawnia się wiele zjawisk fizjologicznych, powodujących zaburzenia lateralizacji. Należy to uznać za zjawisko rozwojowe. Większa sprawność funkcjonalna jednej strony ciała od drugiej nie ogranicza się tylko do pracy rąk. Przewagę tę można zauważyć w zakresie funkcji nóg, oczu, ruchów tułowia oraz niektórych parzystych organów zmysłowych.

 

Rozróżniamy trzy rodzaje dominacji:
• dominacja jednostronna - praworęczności towarzyszy prawonożność i prawooczność, natomiast leworęczności towarzyszy lewooczność oraz lewonożność.
• dominacja skrzyżowana - praworęczności towarzyszy leworęczność i prawonożność. Praktyka wyróżnia trzy rodzaje dominacji skrzyżowanej. Bywają np.dzieci leworęczne, lewonożne, a jednocześnie prawooczne bądź też praworęczne, a przy tym lewooczne i lewonożne.
• dominacja osłabiona - obustronność, czyli ogólny brak przewagi czynnościowej. Trudności w nauce, w szkole występują przede wszystkim u dzieci wykazujących lateralizację skrzyżowaną bądź osłabioną.

 

LATERALIZACJA SKRZYŻOWANA w zakresie ręki i oka powoduje zaburzenia koordynacji wzrokowo-ruchowej. Utrudnia dziecku kontrolę wzrokową pracy ręki. Dzieci te mają trudności w pisaniu:
• niekształtne litery,
• w nierównych odstępach,
• opuszczają linijki,

Napotykają też na trudności w czytaniu:
• przeskakują litery,
• opuszczają sylaby,
• opuszczają wyrazy,
• zmieniają kolejność liter.

LATERALIZACJA OSŁABIONA często wiąże się z ogólnym opóźnieniem rozwoju. Rzadko zdarza się, aby dzieci miały obie ręce "prawe", a raczej osłabiona jest sprawność obu rąk. Objawy lateralizacji osłabionej są podobne do objawów występujących przy obniżonej sprawności manualnej.
Często z osłabieniem procesu lateralizacji wiążą się zaburzenia orientacji przestrzennej. Trudności w zakresie orientacji w schemacie własnego ciała przenoszą się na stosunki przestrzenne. 

Decyzja "wyboru ręki" jest bardzo ważna w skutkach. W licznych krajach dzieci leworęczne badane są przez psychologów i lekarzy. Dopiero po tym podejmuje się decyzję w sprawie wyboru ręki do pracy. Badania wykazały, że dzieci różnią się od siebie nie tylko stroną, po której przewaga czynnościowa zaznacza się, lecz również tempem oraz siłą procesu lateralizacji. Obureczność może występować na tle ogólnego braku przewagi czynnościowej, mówimy wtedy o zjawisku obustronności. 

Dzieci o opóźnionym procesie lateralizacji są zazwyczaj mniej sprawne ruchowo od swych silnie zlateralizowanych rówieśników. Często w przypadku oburęczności zaznacza się brak koordynacji w pracy rąk. Koordynacja ruchowa jest niezbędnym warunkiem precyzyjnego i sprawnego działania.

 Należy zatem pamiętać, że o "typie" dziecka leworęcznego decydują: tempo i siła procesu lateralizacji, strona, po której lateralizacja (czyli inaczej przewaga stronna) się zaznacza w zakresie kończyn górnych, oczu i uszu, sprawność ruchowa każdej z rąk, jak również ich wzajemne współdziałanie.
Z wiekiem maleje liczba dzieci wykazujących lateralizację osłabioną.

U części z nich oburęczność jest zjawiskiem przejściowym, są jednak i takie, które pozostają oburęcznymi do końca życia. Dzieci z opóźnioną i osłabioną lateralizacją wykazują nieraz w pierwszych latach życia tendencję do częstszego używania ręki lewej, później natomiast stają się praworęcznymi. Mówimy tutaj o dominacji zmiennej.

Tak więc zaburzenia procesu lateralizacji są zbyt różnorodne i złożone, aby można je było sprowadzać tylko do problemu leworęczności. Upraszczanie takie jest niesłuszne i w praktyce nie uzasadnione. Zarówno wnikliwe obserwacje jak i szczegółowe badania naukowe wykazują iż, dominacja skrzyżowana, osłabiona oraz zmienna wiąże się o wiele częściej z różnego typu zaburzeniami niż wyraźna leworęczność występująca na tle ogólnej lewostronności dziecka.

 U dziecka leworecznego, z wczesną, silną i jednorodną lateralizacją, występuje bowiem jedynie odwrócenie dominacji w obrębie półkul, u dzieci oburęcznych natomiast mamy do czynienia z brakiem dominacji lub konfliktem dominacji. U dzieci o dominacji skrzyżowanej stwierdza się stosunkowo częste występowanie trudności w nauce pisania i czytania. Z tego punktu widzenia trzeba wyróżnić taki rodzaj dominacji skrzyżowanej, w którym leworęczności towarzyszy prawooczność, bądź też lewooczności - praworęczność. Dzieci o tym typie dominacji skrzyżowanej zmieniają niejednokrotnie w czytaniu kolejność i znaczenie liter, a pisząc kreślą zamiast liter znaki przypominające odbicie tych liter w lustrze. Pismo takie określamy mianem pisma lustrzanego /zwierciadlanego/. Przy słabszym nasileniu tego typu zaburzeń dziecko miesza litery o zbliżonym kształcie, a odmiennym położeniu np. litery d i b, p i b itp.

 Dzieci o lateralizacji opóźnionej i osłabionej wykazują częściej od innych zaburzenia w zakresie orientacji przestrzennej. Długo nie mogą nauczyć się, która strona jest prawa, a która lewa. Mylą kierunki "na prawo" i "na lewo", mają trudności w odwzorowywaniu kształtów geometrycznych. Dzieci te przejawiają również trudności w nauce pisania i czytania. Rozwój ich sprawności ruchowej jest zazwyczaj opóźniony, a braki w zakresie orientacji przestrzennej utrudniają im rozpoznawanie i odwzorowywanie kształtów liter. 

DZIECKO LEWORĘCZNE znajduje się zazwyczaj z sytuacji o wiele trudniejszej niż jego praworęczni rówieśnicy. Szczególnie początki nauki szkolnej, przede wszystkim zaś początki nauki pisania bywają trudne, a nawet szokujące. Najczęściej w klasie I szkoły podstawowej dziecko leworęczne różni się od swoich kolegów. Odrębność ta połączona jest z kłopotami i trudnościami technicznymi, a nierzadko z zaburzeniami utrudniającymi naukę pisania i czytania.

 Sprawą niezmiernie ważną jest "wybór ręki", którą dziecko leworęczne ma pisać. Nauczyciel od pierwszych dni pobytu dziecka w szkole powinien pamiętać o postępowaniu z dziećmi leworęcznymi, powinien też uczulić na to rodziców.

 

WSKAZÓWKI DLA RODZICÓW I NAUCZYCIELI:
Zwróćmy przede wszystkim uwagę, którą ręką dziecko myje zęby, czesze się, rysuje, trzyma łyżkę, sięga po zabawki na najwyższej półce. Często wyniki tych obserwacji nie dają jednoznacznej odpowiedzi. Warto wówczas podjąć inne próby i zaproponować dziecku inne zadania w formie zabaw:
• wkładanie koralików do pudełka w określonym czasie - raz jedną raz drugą ręką (sprawdzamy, w którym pudełku jest więcej koralików),
• podrzucanie i łapanie piłeczki na przemian prawa i lewą ręką (sprawdzamy, z której ręki piłka częściej wypada).
Dziecko "faworyzujące" lewą rękę powinno przed rozpoczęciem nauki w szkole zostać przebadane przez psychologa lub logopedę, który określi, czyfaktycznie jest leworęczne. Jeśli tak, trzeba leworęczność zaakceptować.
 
JEŻELI BADANIA WYKAŻĄ, ŻE DZIECKO JEST LEWORĘCZNE:
• ustawmy lampę z prawej strony biurka, cień lewej ręki nie będzie utrudniał pisania /uwaga dla rodziców/,
• dopilnujmy, by w szkole siedziało w ławce w środkowym rzędzie, gdzie światło jest najbardziej rozproszone. Powinno też zajmować miejsce z lewej strony ławki, by nie przeszkadzać w pisaniu praworęcznemu koledze /uwaga dla nauczyciela/,
• nauczmy je, jak układać zeszyt, aby nie zasłaniało sobie pisanego tekstu i nie zamazywało go. Zeszyt powinien być ułożony ukośnie do krawędzi biurka. Jego lewy róg ma być skierowany lekko w górę, a prawy w dół /uwaga dla rodziców i nauczyciela/.

 

ZABURZENIA W NAUCE CZYTANIA I PISANIA

Jest to bardzo ważne hasło, nad którym chcę się przez chwilę zatrzymać. Nauka pisania i czytania jak już wspominałam wymaga od dziecka właściwej oceny złożonych struktur czasowo-przestrzennych. Aby prawidłowo pisać i czytać, dziecko musi dokonywać analizy i syntezy wyrazów i zdań. Musi nauczyć się wyodrębniać nie tylko poszczególne wyrazy, lecz również głoski. W pierwszym okresie nauki pisania dzieci muszą przyswoić sobie symboliczne znaki literowe, muszą zapamiętać ich kształty, powiązać je z odpowiednimi dźwiękami i umieć odtworzyć graficznie.Zarówno pisząc jak i czytając należy dokonać analizy i syntezy wyrazów w zakresie analizatorów: wzrokowego, słuchowego, kinestetyczno-ruchowego.

 Analizy nie można traktować w oderwaniu od syntezy, gdyż obydwa te procesy są ze sobą powiązane, to jednak u pewnych dzieci przeważają trudności natury analitycznej, u innych syntetycznej. U dzieci, które wykazują trudności natury analitycznej potrafią wyodrębnić w wyrazie poszczególne głoski, a nie potrafią stworzyć z nich określonej całości.

Trudności natury syntetycznej polegają na tym, że dziecko potrafi z podanych liter alfabetu ruchomego złożyć odpowiedni wyraz, nie jest jednak zdolne z wyrazu jako całości tych liter wydzielić.

Dzieci, które źle słyszą lub źle widzą napotykają na trudności w nauce pisania i czytania. Jest to najczęściej:
• błędne odtwarzanie liter - dziecko niedokładnie odczytuje i pisze głoski, spółgłoski i samogłoski np. zamiast los czyta las, zamiast sęk czyta sok,
• statyczne odwrócenia liter - dziecko miesza ze sobą litery o podobnych kształtach, a innym położeniu i kierunku / b z d, p z b, u z n, w z m/,
• dynamiczne odwrócenia liter - dziecko przestawia litery, zmienia ich kolejność np. nim=min, 69-96,
• uporczywe opuszczanie lub dodawanie liter, a nawet całych sylab, np.:
• opuszczanie spółgłosek: wczoraj=czoraj,
• opuszczanie samogłosek: jest=jst

 Oprócz tych trudności wspólnych dla nauki czytania i pisania wymienić należy trudności związane z techniką pisania /między innymi/:
• linie o nierównomiernym nacisku i niejednakowym nachyleniu,
• łuki przekształcone w łuki kąty ostre i rozwarte,
• litery wybiegające poza linie,
• nie zachowana właściwa proporcja liter,
• nieprawidłowe połączenia liter ze sobą,
• za duże lub za małe odstępy między literami.

 

Są to niektóre z przykładów zniekształceń graficznej strony pisma. W dobie komputerów i Internetu mogą się stawać zbyt błahe, ale jak bardzo mogą utrudnić start dziecka w szkole wie tylko ten, kto odczuł to na przykładzie własnym, własnych dzieci, bądź pracował lub pracuje z uczniami napotykającymi na trudności w nauce czytania i pisania. Ogromnie ważną sprawą jest zrozumienie przez rodziców problemów na jakie napotyka ich dziecko, systematyczna współpraca rodziców-wychowawcy-reedukatora, a także logopedy.

 Należy także pamiętać, że zaburzeniom lateralizacji towarzyszyć może:
• zaburzenie mowy /jąkanie/,
• zaburzenia orientacji przestrzennej / orientacja w lewej i prawej stronie własnego ciała, o której wspomniałam/.

 

Zachęcam do lektury:
•H. Spionek "Dziecko leworęczne",
• B. Sawa "Jeżeli dziecko źle czyta i pisze",
• S.B. Rimm "Bariery szkolnej kariery. Dlaczego dzieci zdolne mają słabe stopnie",
• B. Zakrzewska " Trudności w pisaniu i czytaniu. Modele ćwiczeń".